Dla mnie jasne jest, ze zamieszkiwanie to zawlaszczenie przetrzeni i
nawet jak nie materialnych sladow pobytu, a wiesz ze kos mieszka to
czujesz sie u kogos w sensie wtargniecia w jego wczesniej
zawlaszczaona przestrzen.
Jak dla nas Kuba moze tam jak najbardziej pomieszkac tylko wazne jest
aby jasno okreslil termin wyprowadzki.
> Generalnie to z tym mieszkaniem[juz abstrahujac od Kuby] to nie wiem,
> dlaczego masz taki stosunek?
> Mieszkajaca osoba jest tak jakby patronem i dba o miesjce, pilnuje zeby
> nic nie zginelo etc. Generalnie w jaki sposob moze przeszkadzac pare
> rzeczy schowanych w jakiejs szafce niewidocznych praktycznie?[bo chyba to
> bylby jedyny atrybut osiedlenia]
> pzdr.
Received on Tue Apr 04 2006 - 14:00:39 CEST
This archive was generated by hypermail 2.3.0
: Wed May 21 2014 - 13:54:35 CEST