sluchaj to jest skomplikowana historia na ktorej podstawie moznaby bylo
nakrecic drugi film, na sama mysl ze ten film sie jeszcze nie pojawil
dostaje szalu.
oto co zaszlo:
w niedziele zgrywalismy ale z przerywaniami bo braklo miejsca na dysku,
nic to- wszystko bylo pieknie i wysmienicie.
wieczorem siadam do montazu i patrze a tu pierwsze 17 minut filmu zgrane
jako plik tekstowy a nigdzie nie ma avi- czego nawet szczym nie mogl pojac
i nie moglismy tego znalezc, ani nikt inny bo poruszylam pare kontaktow w
tej sprawie;)
dobrze zatem opetana wsciekloscia i bezradnoscia dzwonie do Okonia-
kolesia ktory krecil. on przystaje na propozycje by mi przywiezc kasete.
ma mnostwo spraw na glowie-zadzwoni w pon. w pon zadzwonil i umowilismy
sie na wtorek [we wtorek drugi koles mial nam oddac juz nasza obinowa
kamere- wiec mysle: mam kamere bede miec kasete-zajebioza]
wtorek: jade w koncu po dlugich debatach z Okoniem do sopotu, znajdujemy
kasete i jestem bardzo zadowolona po czym przyjezdzam do obin z mysla-
dobra opoznienie jest juz mega-zgram od razu.
Zgrywam, i co? i oczywiscie kamera nasza sciaga kasete z trzaskami w
dzwieku i migajacymi czasami pikselami po lewej stronie ekranu, dzwonie do
szczyma.
szczym ze musze znalezc inna kamere-canona bo z takiej operowal okon.
ide do macka z gory, macka nie ma. wraca po 2h ale spieszy mu sie i nie
moge zgrac u niego materialu bo ma za malo miejsca na dysku zewnetrznym.
jestem zdruzgotana. mysle no dobrze-to dzwonie maltretowac okonia.
okon mowi ze ok ale na dniach bo ma duzo rzeczy [co akurat jest prawda
wiec mysle-spoko] czwartek-siedze w obinie i czekam na telefon-
godziny popoludniowe dostaje totalnej zapasci bo mi zablokowal orange
rozmowy wychodzace i wchodzace, co by pokazac ze nie zaplacony rachunek.
pisze do szczyma by zadzwonil do okonia i sie dowiedzial co jest. szczym
mi odpowiada na bramke smsa z neta ze nie moze zadzwonic bo nie majak.
no to pisze by harcesz poslal okoniowi smsa by ten odpowiedzial na
harcerza komorke a harcerz mi przekaze przez net info.- bylo to pozno w
nocy.
rano zadnej odpowiedzi ale odkrylam ze z dniem 1grudnia reaktywowali mi
komorke, zatem dzwonie do okonia w akcie desperacji. nie odbiera. no to
pisze smsa. wieczorem dzwonie do szczyma ze chyba okon uznal mnie za
natreta i zeby szczym do niego jakos zadzwonil. mialam do niego jeszcze
zadzwonic za godzine by obgadac dalej. w tymc zasie okon pisze smsa ze
przeprasza bo jest zarobiony, a kamery sa niestety teraz w niemczech i
wroca w poniedzialek. juz totalnie zrezygnowana dzwonie do szczyma-
dowiaduje sie ze ellen wyjechala do londynu wiec ta opcja odpada. no to
proponuje isc jeszcze raz do macka i poprosic by zapodal swoj kam i kabel
do obinu bym mogla zgrac-bo moze najego kam sie uda. no to ide do macka-
pukam i slysze tylko gluchy pisk szynszyla. i nie moge go zastac od tamtej
pory. i po prostu oszaleje cjhyba bo film jest zajebisty-nawet zrobilam
juz montaz na skrawkach tego łajna co sie zgralo-by tylko od razu
podstawic dobry film i dzwiek i slac na serwer i na indy. Ale kurde nie
mam jak!!!!
to jest okropne. bo ten film dalo sie zmontowac w 2 h lacznie z wrzuceniem
na serwer!! i nie moge tej prostej czynnosci uczynic!! to jakies fatum! po
prostu jest zalamana i wsciekla bo chcialam by bylozajebiscie-pelny
artykul z relacja fotami i filmem a tu dupa. wielka dupa. i co z tego ze
moge to zrobic jak nie mam jak:((((((((((((((((((((((
przepraszam ze zawiodlam. zaraz pojde sprawdzic czy nie ma macka, bo
wlasnie wrocilam ze szkoly, a jak nie ma to ja juz nie wiem.. czekac na
okonia i jego kamere chyba tylko pozostalo.. to jest jakis czysty absurd w
najgorszej postaci i akurat mi sie musial przytrafic:/
pozdr,pauka u skraju
> hej pauko,
> mam pytanie: co z filmem z niedzielnego wiecu?
> czy mamy chociaż surowy material, który moznaby zgrać na płytę?
> pozdrowienia
> M.
>
>
>
> _______________________________________________
> Obin - Lista dyskusyjna Obinistów i Obinistek
> obin_at_lists.obin.org
> http://lists.obin.org/mailman/listinfo/obin_lists.obin.org
>
Received on Sat Dec 03 2005 - 10:15:59 CET