[Obin] nie moglam sie powstrzymac:)
znalezione:
"BABCIE W AUTOBUSIE...
...w autobusie, jak w życiu - spotkać można różne kreatury. Siedzisz sobie
zadowolony, że masz miejsce, a one nagle podstępnie atakują... Strzeż się
babć autobusowych!
1. Łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie
zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
2. Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w
cudowny sposób Odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie do
krzesła co sił w nogach.
3. Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły
1,5 - 2 miejsc siedzących.
4. Babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały
autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń.
5. Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i
zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka
godzin temu...
6. Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują
ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich w
przejściu.
7. Babcia chemik - gdy stoi w zatłoczonym autobusie i nie widzi szans na
wolne miejsce, podchodzi do najbliższych miejsc siedzących i wali cichego,
ale strasznego bąka. Po kilku sekundach okazuje się, że większość
pasażerów znajdujących się w polu rażenia, akurat właśnie wysiada.
8. Tapetnice sapiące - bliskie koligacje z babcią lokomotywą: grube, stare
baby, z ohydną tapetą na twarzy i często zakupami, stoją i głośno sapiąc i
jęcząc domagają się ustąpienia im miejsca, czasem nawet taki babsztyl
będzie miał czelność zwrócić ci uwagę...
9. Babcia "Last Minute" - nie wstanie przed swoim przystankiem, ale siedzi
twardo do samego końca i podrywa dupsko i przebija się do wyjścia jak kula
armatnia dopiero wtedy, gdy ludzie zaczynają (na jej przystanku) wsiadać
do transportera.
10. Babcia "Dromader" - widywane niegdyś w dużych ilościach koło HITa czy
innego supermarketu w 128. W busie najpierw ląduje ciężko jedna pełna
siata, potem druga, na końcu tarabani się staruszka wciągając za sobą
wyładowany wózeczek. Potem przewala się z tym wszystkim jak walec przez
zatłoczony autobus. Zawartość siat stanowi zazwyczaj jakieś 20 kilogramów
cukru lub tyle samo mąki, woda w pięciolitrowych butlach i inna masówka,
zakupiona zapewne dla całej kamienicy. Mi by się nie chciało tachać tych
kilogramów, więc uważam, że tym babciom nie należy ustępować miejsca.
11. Babcia "Predator" - najbardziej obrzydliwy, wredny typ. Pokonuje
nieraz spore dystanse do przystanku, ale już w busie czy tramwaju nie jest
w stanie przejść tych 6 metrów do wolnego miejsca, tylko staje nad kimś
młodszym i terroryzuje go. Biedni młodzi ludzie kierując się kindersztubą
ustępują grzecznie i przenoszą się gdzie indziej. A to jest błąd! Takiej
babci trzeba wymownym wzrokiem pokazać wolne miejsce.
12. Babcie - siatomioty - wsiada sobie taka jedna do autobusu (ew.
tramwaju), czujnym zwinnym okiem namierzając pozycję wolnego krzesła oraz
najbliższego kasownika. Po przekalkulowaniu i zrobieniu symulacji (chodzi
o trójwymiarową symulację ruchu współpasażerów w najbliższych 10 sekundach
nałożoną na plan przestrzenny krzesło-kasownik-własna pozycja) rzuca siatą
w stronę wolnego krzesła a sama kasuje bilet. Po czym z godnością zdejmuje
siaty z siedzenia, żeby rozgościć się na wcześniej zarezerwowanym miejscu.
Dotychczasowy rekord dzierży babcia, która po wtoczeniu się do starego
Jelcza (a profilaktycznie zrobiła to dość głośno) miotnęła przed nosem
współpasażerów solidnie wyglądającą siatą z co najmniej 5 kilogramami
cukru/mąki/innego popakowanego badziewia na dobre trzy metry. Byli pod
wrażeniem, szczególnie, że nie potrzebowała do tego zbyt wielkiego
zamachu.
Naukowcy podczas intensywnych badań odkryli też nowe fakty:
Cele podróży babć:
29% - jadące na lub z działki (te zazwyczaj z tobołkami - wiaderka itp.)
24% - jadące na lub z bazaru/targowiska (również tobołki)
19% - jadące do lub od lekarza (bez tobołków, ale poznać po rozmowach na
temat przebytych chorób i ilości branych co dzień leków)
16% - jadące na tajne spotkania o tematyce religijno-politycznej (te
zazwyczaj siedzą cicho i żegnają się przy przejeżdżaniu koło kościoła)
7% - jadące do innej babci w odwiedziny w celu podyskutowania na tematy
polityki i chorób (łatwo zaczynają dyskusję na te tematy z innymi pasażerami)
4% - jeżdżące bez celu z nadmiaru wolnego czasu (również szybkie
rozpoczynanie rozmów, zwłaszcza opowiadanie własnej biografii lub kogoś z
rodziny)
1% - nieznany cel podróży (takie trudno rozszyfrować, najczęściej każą nie
wstawać bo "jadą tylko jeden przystanek" a w rzeczywistości wysiadają po
kilku)"
Received on Sun Sep 25 2005 - 10:19:41 CEST
This archive was generated by hypermail 2.3.0
: Wed May 21 2014 - 13:54:32 CEST