Zgadzam sie z calkowicie. Ja pod zadnym listem sie nie podpisywalam, tak
jaki widze wiekszosc- skad wiec twierdzenie "obinisci i obinistki"???
poza tym, to ze on przesadzal to inna sprawa, a inna sprawa jest to, ze ktos
osobiscie nigdy go nie lubil i ma uczulenie i zle nastwaienie do kazdego
jego dzialania (a tak bylo moim zdaniem)
a takie rozwiazanie sytuacji jest chamskie i troche brak temu klasy.
no i i jednak jest potraktowaniem czlowieka jak szmaty troche.
jesli obin to kilka osob, to chyba te kilka osob powinno podjac tak powazna
decyzje, wyrazona jeszcze tak ostrymi slowami!
ja osobiscie tez dobrze sie z nim dogadywalam, co do niego mialam,
powiedzialam mu wprost i przyjal to normalnie- rozmawiamy na argumenty i
jest ok.
Kuba powiedzial, ze w rezultacie przeciez niczego nie zrobil, i to chyba nie
przez telefon otrzymany od Kuby. Usunal swoje pliki i sobie poszedl. Wiec
mozna miec zastrzezenia moze ale taka akcja to gruba przesada.
06-09-01, zet_at_obin.org <zet_at_obin.org> napisał(a):
>
> mi nie pasuje jedynie sposób w jaki się to stało.i to ze Pauko
> podpisałas sie za wszystkich pod tą decyzją(wiem ze gadałysmy juz o tym
> ale chciałam sie wypowiedziec zeby wszyscy znali moje stanowisko w tej
> sprawie).i nie chodzi mi o samą decyzję(jak wiem miałas swoje powody zeby
> tak zareagowac).
>
> jestesmy jakąs tam grupą ludzi ktorych mozna w uproszczeniu nazwac
> obinistami, i niestety (a czasem stety) powinnismy w takich momentach
> podejmowac decyzje rozpatrując zdanie innych, bo tak to czesc ludzi nie
> zna w ogole sytuacji i została podpisana pod czyms o czym nie ma zielonego
> pojecia, i nawet nie moze oceniac twojej decyzji czy była pochopna czy
> nie, bo nie ma wystarczajacych informacji.wiem ze powiesz ze to paralizuje
> działanie wiec od razu tłumacze ze nie chodzi mi o zmiane miejsca klucza
> czy wyproszenie Kuby ale podpisanie sie pod decyzja w imieniu ogółu.inne
> wyjscie - ewentualna zmana miejsca klucza i zwołanie zebrania w trybie
> natychmiastowym (weekend) zeby ci co sie pojawia poznali i przedyskutowali
> sytuacje i podjeli decyzje.poza tym Kuba tez powinien na tym spotkaniu
> być.
>
> p.s.z samym Kubą dogadywało nam sie całkiem dobrze.nigdy nie zachował się
> wobec mnie tak jak zdarzało mu sie zachowywac wobec niektorych obinistów
> czyli w sposob dosc agresywny i niepokojący, dlatego rozumiem decyzje
> wykluczenia, mimo ze ja osobiscie nie odczułam 'represji'
>
> maryjan
>
>
> _______________________________________________
> Obin - Lista dyskusyjna Obinistów i Obinistek
> obin_at_lists.obin.org
> http://lists.obin.org/mailman/listinfo/obin_lists.obin.org
>
--
" to podniecające być malarzem... Jeśli nie, to istnieją lepsze możliwości
zabawiania się... " h.richter
Received on Sat Sep 02 2006 - 06:46:40 CEST