[Obin] Raport z wiosenej eskapady do Synergii
Witam obinistow,
Powitanie bynajmniej radosne. Sprawa wyglada tak, bylem przed 14 pogadac
w sprawie naszych dlugow. Zalany pytaniami pokroju "kiedy Badziag bedzie
i czy on woogle bedzie w Gdansku?" and so on...
Co wynegocjowac sie dalo... Pani chciala odrazu wlepic mi wymowienie,
ale wytlumaczylem nasza sytuacje oraz, ze idea koloni artystow jest
chyba mecenat nad mlodymi artystami, a nie dopadanie ich szponami
kapitalistycznego podejscia do sprawy. Otoz musi ktos jutro wplacic 200
zlotych oraz porozmawiac z dyro Synergii. Najlepiej byloby, z
oczywistych powodow, jakby do glownodowodzacego poszlo dwoch chlopa[jak
niektorzy wiedza ma seksistowskie podejscie].
Pytanie po raz kolejny... Czy damy rade to utrzymac, to prawie 2000 i
dlugi beda sie namnazac, bo beda doliczane biezacy i zblizajace sie
miesiace. Nie chce wprowadzac negatywnej atmosfery, ale ten dlug
nabijamy szczymowi i ktos go bedzie musial splacic...
Jutro powinno byc cos ustalone, ja prawie napewno nie moge do 14:30 sie
urwac. Jest jakas dobra dusza chetna pojsc z kasa i pogadac?
Pozdrawiam...
Received on Mon May 15 2006 - 12:45:03 CEST
This archive was generated by hypermail 2.3.0
: Wed May 21 2014 - 13:54:35 CEST