[Obin] rachunki.przepustki. i tyle?
czesc
wróciłam własnie z synergii.rachunki za sierpien zapłacone (drobniaki
jeszcze doniose im w czwartek).
nic nie marudzili.nie usłyszałam ani słowa o odsetkach.pani sie nawet
usmiechneła.faktury bedą gotowe w piatek albo poniedziałek.
gotowe przepustki (dla Strausa i Kuby) siedzą w koszulce nad "kuchnią".
czytając was zastanawiam sie jednak po co?
pracownia pusta i czysta(Pauka posprzatała).
jak dla mnie to rzekomy terror i glupota zostały zastapione przez smutek.
kłócimy sie o cos co nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistosci.no, moze ma
skoro pracownia jest czesciej cicha i zamknieta.
a jesli chodzi o to ze fakt iz ludzie tu mieszkali przeszkadzało w
przychodzeniu do pracowni to co z tego skoro jak juz nikt nie mieszka to i
tak nie przychodzą (chyba ze mnie wtedy nie ma ;)
proponuje przestac sie sprzeczac i zastanawiac nad tym czy ktos chce
przejąc cokolwiek czy nie.
hej!ludzie!mamy zajebiste miejsce gdzie mozemy robic tak na prawde
wszystko! knuć, gadac o pierdołach i o waznych,lenic sie i
pracowac,realizowac mniej lub bardziej szalone pomysły artystycznorózne do
utraty tchu! przeciez to bez sensu zeby pracownia od tak sobie była a nasz
wkład w nia bedzie ograniczał sie do zebrania raz czy dwa w miesiacu i
myslenia jak ustukac kase na kolejny miesiac pustej i smutnej pracowni.
ja tak nie chce!
pozdrawiam
zet
ps.w czwartek cykliczne warsztaty sita.moze macie ochote positowic?
ja bede robila wzór na koszulki kioskowe(11lecie Rozbratu sie zbliza).
przyjdzcie to bedzie weselej.
Received on Tue Sep 06 2005 - 06:36:34 CEST
This archive was generated by hypermail 2.3.0
: Wed May 21 2014 - 13:54:32 CEST