...witajcie...
Jako że był wolny i długi weekend, postanowiłem w końcu napisać
i pchnąć do Was to sprawozdane z ostatniego sezonu JZB w
Trójmieście.
W ZAŁACZONYM DO MAILA PLIKU tekstowym podsyłam szczegółowe
rozliczenie wpływów i wypływów naszego skarbca.
Sezon 2004-2005 trwał tym razem od końca pazdziernika do samego
początku kwietnia.
statystyka
na surowce dla ,,bezdomnych'' poszło -929,00 zł
na surowce na imprezach ,,dochodowych'' poszło -151,00 zł
(Wolne Miasto, wystawa Alterglobal)
na tacki, łyżki i poszło -197,30 zł
na sprzęt poszło -107,00 zł
z dużych datków, samoopodatkowania się skapnęło +280,00 zł
z imprez ,,dochodowych'' skapnęło +428,00
zł (Wolne Miasto, wystawa Alterglobal, z poprzedniego sezonu
ACK na UG)
z benefitów skapnęło+1300,00 zł
z puszek i składek doraźniych skapnęło +311,77 zł
Jak dobrze liczę, karmiliśmy przez 23 niedziele, kupiliśmy 1200
talerzyków i łyżek, więc wychodzi na to że wydaliśmy conajmniej
tyluż osobom posiłek (plus dokładki), doliczyć do tego można
słoiki brane na chatę przez ,,bezdomnych'', a odjąć dwie
imprezy: Wolne Miasto i Alterglobal, kiedy karmiliśmy normalsów
(myślę że ok 70 talerzyko-posiłków w to poszło). 23 niedziele
(gar 50 litrów= ok. 100 porcji)/ 50 talerzyków, wychodzi na to,
że dajemy co tydzień 50 osobom po dwa porcje na głowę. 23*50
litrów = 1150 litrów żarcia gorącego, 50*8,5 bochenka
chleba=ok/ponad 425 bochenków chleba.
Jeśli chodzi o sprzęt to posiadamy:
--1szt. gar stary, przypalony - wymiana KONIECZNA, jeśli
zamierzamy kontynuoować naszą akcję. Koszt nowego, niepolskiego,
ze stali chirurgicznej badź równie mocnej 375 - 400 zł, używanych
na razie nie można nigdzie znaleźć, podobnie polskich, cos w
rodzaju tego co mamy obecnie.
--2szt. termosy wojskowe, przeciekające 15(?) litów każdy
--1szt. termos z Allegro 20 litrów
--2szt. siatki z Ikei, nieukradzione, mocne - na chleb i inny
stuff doskonałe. Jedna sztuka zaległa gdzieś u Pepego na
chacie...:)
--1szt. stołek, ze względu na dużą ilość osprzętu na kazdym
rozdawaniu, nie jest niestety nigdy zabierany na ex.
--3szt. chochli (łyżek) róznych rozmiarów
--1szt. szmata, bardzo zużyta, warto ją już oddać do Muzeum
Rewolucji przy Domu Kultury Alternatywnej Rozbrat, w Posen. Czas
nową zrobić, co o tym sądzicie...?
poza tym zostały dwa litry octu (chyba się nie psuje), kilka
przypraw, 100 łyżek.
Powstały nowe miejsca i ekipy do gotowania: ,,u Pepego'' i ,,u
Dziemiana''. Obecnie dysponujemy 5 miejscówkami. Współpracujemy
z 2 kierowcami - Adamem w dredach i Bartkiem P, czasem wozi
żarcie Kajwel,lub Kalka , sporadycznie możemy liczyć na
pomoc Moniki G., brata Asi. Należy wspomnieć o Bełcie i jego
silnych nogach napedzających śliczny i useful towarower - też
słuzył do przewozu
zupy na dworzec dobrych parę razy. Bełt jest dzielny. SKM i
autobus, jak się okazało, też wchodzą w grę.
Po otrzymaniu dużego wsparcia (1300 zł) z koncertu w Radostacji,
po jakimś czasie, poszedłem do banku i założyłem dwie lokaty
terminowe po 500 zł każda, półroczne- Lokata "Fortuna" 6-
miesięczna- zmienne% (jakoś 2,8% w stosunku rocznym, czyli
słabo) Pko BP.
Na koniec statystyk należy wspomnieć o bardzo ważnej sprawie,
mianowicie o samoopodatkowaniu p. Janusza z Władysławowa. Od
listopada 2004 p. Janusz wraz z małżonką wpłacają,co miesiąc, 30
zł na ,,rzeczy związane z działaniami RSA''. Po otrzmaniu
kontaktu mailowego z p.Januszem i ustaleniu form wspierania
Matki Anarchii, p. Janusz zdecydował wpłacać pieniadze na nasz
cel i jak do tej pory twardo zobowiązania dotrzymuje.
uwagi i refleksje:
Fajnie byłoby, gdybyśmy wszyscy wrócili z wakacji z powrotem i
pomyśleli po koniec pazdziernika o starcie w następny sezon.
W obecnym sezonie, tego co mi brakowało, to
odpowiedzialnościowego zaangażowania się ludzi w to co robimy.
Nie chodzi o same sprawy związane z gotowaniem (odpowiedzialne i
sprawne ekipy i sprawdzone miejsca) bo to gra wyśmienicie, ale
kwestie logistyczno-organizacyjne-co tydzień byłem lekko
wściekły, że ciągle ja muszę martwić się/wypytywać gdzie nowe
gotowanie, organizować transport garów, surowców (niejednokrotnie
gary i surowce musiałem sam wieźć na miejsce gotowania), każdy
chciał by kontynuować akcję, ale nikomu nie zależało by co
tydzień to wszystko zorganzować i dopiąć. Ja myślę że nie o to
chodzi. Dzielimy się robotą międzysobą, odpowiedzialnością też.
Każdą sobotę (oprócz dwóch - zrobiłem sobie w końcu wolne),
miałem zajebaną foodami w mniejszej lub większej części- a żyć
się chce...:(
Mamy teraz 3 termosy i chyba cała zawartość gara zmieści w końcu
w termosach. Bedzie problem, bo 3 termosy i gar trzeba wieźć
na dworzec razem (by potem rzeczy nie były w różnych miejscach) -
jest problem gdzie to w samochód włozyć, albo jak w np. 3
osoby przewieźć środkiem komunikacji. Możemy robić różnodaniowe
posiłki czy to dla bezdomniaków, czy to na imprezy na
których dajemy za pieniądze.
Co do imprez za pieniądze, to jak się możecie przekonać, takie
na których kasę zyskujemy jedynie z tego co nam wrzucą kupujący
to słaby przelicznik jest (zwrot odjąć nakład(i pracę)),
Alterglobal jest nawet na minusie. Jeśli chodzi o takie
w których organizator coś daje z funduszy na organizacje, to
całkiem spoko wychodzimy (doświadczenia zeszłosezonowe).
Koncert w Radostacji - fala tsunami, która przeszła przez moje
konto, to był giciarski pomysł i chwała Wam za to Pomysłodawcy,
Organizatorzy i zespoły:) Kupa kasy, kupa ludzi która usłyszała
o akcji, kupa ludzi która potem pojawiła się na Czeczenii.
Trzeba znowu upolitycznić i uzaangażować koncertownie...:)
Mnóstwo Ulic rozdanych, kilka(nascie?) nowych twarzy na
spotkaniach,tylko gdzie one teraz...:(.
Zupy gotujemy coraz bardziej smaczne i chyba jesteśmy tym
ludziom do czegoś przydatni, bo przychodzą co tydzień i chyba
jest ich coraz więcej.
to chyba wszystko, co mi na myśl przychodzi.
pozdrawiam Seba S.
----------------------------------------------------
Teraz 100% mieszkania za 2,82% w CHF!
Aby umówić się na bezpłatne spotkanie z doradcą wypełnij formularz:
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fadv.reklama.wp.pl%2Fas%2Fof2.html&sid=374
Received on Thu May 05 2005 - 03:48:55 CEST