ok, czekając na wyjaśnienie sylwka podaję swoją wersję:
Dawno temu mikołaj i sylwester skumali się i zaczeli kolonię razem ze
stowarzyszeniem (niepamiętam nazwy) które to było oficjalnym najemcą od
synergii. miki i sylwek ostro pracowali dzień i noc (naprawdę) by stworzyć
kolonię oraz galerię, kible, wystawy, zebrać spoko ludzi do pomieszczeń,
prowadzić kuratorstwo nad sztuką w stoczni itp. Stowarzyszenie popadło w
długi poniewasz cześć osób niepłaciła i wyprowadziła się po cichcu
zostawiając kolosalne rachunki.
rok temu synergia zerwała umowę ze stowarzyszeniem i zaproponowała
artystom podpisanie nie zaleznych umów z synergią. miki zaapalował do
artystów aby niepodpisywali i gremialnie staneli murem, strajkiem i
szantażem przeciwko synergii. to się nie stało, głównie z powodu nie
jasnych działań oraz przekrętów owego stowarzyszenia, które to było
firmowane przez 2 osoby, które widziałem 2 razy w życiu i od razu
zapałaliśmy (szczym i ellen) nie ufnośćią.
a więc wtedy sylwek i miki oficjalnie ograniczyli teren działania "koloni
art." do przestrzeni na góżę oraz zaznaczyli, że projekt oraz nazwa jest
ich autorskim działaniem, a nie synergii (która rościła sobie prawa do
kredytów, wynikających z marki i przeszłości projektu).
to samo przekazali artystom - wypieliście się na nas, ok, my wypinamy się
na was. to zostało przyjęte i "zaakceptowane". od tego czasu mówi się "na
stoczni" lub "młodym mieście" - oficjalna nazwa projektu od synergii.
W całej histori (pomiędzy mną a sylwkiem) nie ma jakiś obrzydliwych
niesnasek lub niewyjaśnionych kwasów.
> no niech w końcu Szczym wyjasni jesliSzczym wie jak to jest.
>
> Nas jest więcej, suma naszej inteligencji jest większa niż
> Sylwka i Mikołaja i czemu mamy się szczypać.
>
> Mi się zdaje że poprostu panuje tam na stoczni prawo zwyczajowe
> i czego nie dodrapiemy się sami, tego nie dostaniemy. Móglbyś
> się, jako kolonijny tubylec odnieść się do dziemianowych opini?
> Od kiedy nazwa funkcjonuje, co to jest ,,młode miasto'' co to
> jest ,,kolonia artystów'', czy są to nazwy nadane przez cnetrale
> czyli firmę która wynajmuje ludizom te pomieszczenia, czy to
> jest nazwa którą nadali sobie artysci rezydenci kolonii, jka to
> się odbywa z innymi mieszkańcami jak robiż jakąś impreze czy
> cóś. I czemu Sylwek się tak rządzi co chwile, ma jakieś
> specjalne wpływy w centrali, jest aktywniejszy niż reszta?
>
> seba
>
>
>
> Dnia 10-03-2005 o godz. 14:46 dziemian_wp napisał(a):
>> Za bardzo przejmujecie sie Sylwkiem. Tak samo rości sobie
> prawo do
>> nazwy DRAMMATAKA, którą to nazwę wymyślili Kamil i Filip, a
> Sylwek
>> udostępnił tylko miejsce (wtedy miał jeszcze prawo do klubu na
> dole).
>> A teraz sam robi Drammatakę i twierdzi że to on był
> pomysłodawcą, co
>> jest totalnym nieporozumieniem. Jesli chodzi o Kolonie
> Artystów to być
>> może wymyślił, ale teraz ta nazwa funkcjonuje dla całego
> miejsca,
>> które zamieszkuje tuzin innych artystów. Sylwek nie zastrzegł
> tej nazwy
>> w żadnym urzędzie patentowym, więc może Wam naskoczyć. Czasami
>> przydałoby się ukrócić jego wielkie EGO.
>>
>>
>> Z uszanowaniem,
>>
>> Tomasz Dziemianczuk
>> tel. 501 833 143
>>
>>
>>
>>
>> Załączniki:
>> - bezNazwy1.txt
>
> ----------------------------------------------------
> Czy masz własne zainteresowania?
> Czy chciałbyś poznać osoby podobne do Ciebie?
> Podziel się Twoją pasją z całym światem! Załóż/przenieś Twoje WWW
> http://klik.wp.pl/?adr=www.webPark.pl&sid=334
>
>
>
> _______________________________________________
> Obin mailing list
> Obin_at_lists.obin.org
> http://mail.lists.obin.org/mailman/listinfo/obin_lists.obin.org
>
___
szczym_at_obin.org
Received on Thu Mar 10 2005 - 09:25:16 CET